Bolało, tak bardzo mnie bolało.. Nie mogłem tego wszystkiego znieść, to było nawet za dużo jak na mnie. Nigdy też nie przypuszczałbym, że mój chłopak może posunąć się do czegoś takiego. Starałem się powstrzymywać łzy, które teraz leciały bez opamiętania po mojej twarzy. Serce też dowaliło swoje kilka groszy, nawalało niemiłosiernie. Podniosłem się z ziemi, by szybkim krokiem ruszyć do łazienek. Wszedłem do jednej z kabin, zamykając za sobą drzwi. Pozwoliłem by ciepła woda spływała po moich ramionach. Cholera.. Spojrzałem na swój interes, który teraz praktycznie nie dawał znaków życia. Czyżbym się załatwił na dobre.. Skuliłem się pod ścianą. Usłyszałem powoli otwierające się drzwi, kroki, a po krótkiej chwili ktoś zapukał do kabiny, w której się znajdowałem.
- ..Maks? - poznałem głos Earla, który był wyjątkowo cichy. - Wszystko w porządku?
-T-Tak..- odpowiedziałem, starając się zajmować spokój.
- Wyjdziesz..? - odczekał chwile zanim zadał kolejne pytanie.
- Dopiero, co wszedłem.
- Maks, proszę.
-Co soe dzieje..- ledwo uniosłem się do pionu, aby podejść do drzwi, które uchyliłem na szparkę.
Earl położył na nich dłoń i otworzył mocniej, oparł się na wejściu i założył ręce na piersi.
-Wiesz dlaczego to zrobiłem, tak?
- Nie wracajmy już do tego tematu...
- Nie, ja chcę o tym porozmawiać..
- No dobrze... więc..?
- Powiedz mi szczerze, co cie łączy z Hanną i dlaczego cie pocałowała - zmarszczył brwi i na chwilę odwrócił wzrok na ścianę kabiny, próbując pohamować emocje, które wręcz chciały się z niego wylać.
- Nic mnie z nią do cholery nie łączy.. Nie pocałowała mnie, to tylko tak wyglądało. Odepchnąłem ja.,
- Maks nie kłam, widziałem was - teraz spojrzał prosto na mnie, ze zdenerwowaną miną
-Nie kładmie do cholery jasnej..
- Gdyby tak było, nie całowałaby cie na środku korytarza - uparcie naciskał. Jego ręce opadły luźno wzdłuż ciała, ale pięści były zaciśnięte.
- Widzisz to co chcesz widzieć..- szepnąłem, ukrywając twarz w dłoniach, zacząłem się stresować, przez co serce zaczęło mi wręcz kołotać w piersi. A...Ał..
- To co chce widzieć..? - nie widziałem jaką miał minę, ale w jego głosie dało się wyczuć jeszcze większe zdenerwowanie.. - Faktycznie, bo pierwsza rzecz którą chcę widzieć po powrocie to mój facet liżący się ze współpracownicą!
- Gdybym Cię zdradził..- tu osunąłem się delikatnie na ziemie, starając sie zlapać głębszy wdech- T-To bym nie próbował się tłumaczyć..
- ..albo zwyczajnie ci głupio.. - odparł, ale widząc, że coś jest nie tak, kucnął obok mnie. - Co jest?
- Nic.. Wszystko dobrze.. Po prostu trochę za duszno się zrobiło od tej gorącej wody..
Chłopak westchnął głośno i wstał, łapiąc za ręcznik. Rzucił mi go na głowę i wyszedł z kabiny, a potem oparł się o jej drzwi po drugiej stronie.Trochę to zajęło, ale podniosłem się, opierając dłoń na kującym miejscu. Szybko owinąłem materiał wokół bioder, a potem ruszyłem w stronę wyjścia podpierając się kilu mebli. Kucnąłem w pewnej chwili by zebrać swoje ciuchy, jednak skończyło się to kolejnym ukłuciem. Drgnąłem lekko, kuląc si bardziej. Sekundy później poczułem chłodne dłonie podciągające mnie do góry, a następnie ramiona, które uniosły mnie w górę. Nie wiem jakim cudem utrzymałem na sobie ręcznik, ale nie specjalnie wtedy o tym myślałem.
- Widzę, że coś jest nie tak - warknął do siebie i wyszedł ze mną z łazienki, bezzwłocznie ruszając do kliniki. Opierałem się, mówiąc, że to nic, ale miał to głęboko gdzieś. Wniósł mnie na salę i położył na łóżku.
- E-Earl.. mruknąłem cicho.
- Co cię boli? Klatka? - zapytał formalnym tonem, łapiąc jakieś ustrojstwo, którym zaczął się przysłuchiwać biciu mojego serca.
- Wszystkop gra..
<Słonko?>
Menu
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz